Osoby zaczynające przygodę z akwarelami na początku powinny zainwestować, w co najmniej półprofesjonalne farby, dobrej jakości blok akwarelowy oraz pędzle. Ponieważ z malowaniem jest jak z fotografią – bardzo dużo zależy od obiektywu, którym robimy nasze zdjęcia.
Farby można kupić już za kilkadziesiąt złotych – ja kupiłem dwunastokolorowe farby akwarelowe Winsor & Newton (wersja półprofesjonalna) cena około 60 zł, oraz pędzle jeden okrągły, cieniutki, ze szpiczastym zakończeniem, który posłuży mi do malowania szczegółów (kupiłem pędzel firmy Roman szmal nr 9), a drugi płaski, 1 cm szerokości, który będę wykorzystywał do pokrywania farbą większych przestrzeni na mojej kartce (w moim przypadku Kolibri nr 10).
Co do papieru to warto poeksperymentować. W internecie znajdziecie wiele różnych informacji na temat papieru do akwareli, pędzli czy farb.
Do przetestowania kupiłem dwa bloki :
Pierwszy z nich Palazzo Elite art., 50 % bawełna, o gramaturze 300g/m2
Drugi blok to Fontaine, 100% bawełna, również 300g / m2
Im większa zawartość bawełny i im większa gramatura (dla akwareli co najmniej 270 – 300 g) tym kartka będzie lepiej przyjmować wodę, będzie mieli możliwość wielokrotnego nakładania farb bez ryzyka uszkodzenia powierzchni papieru. Kartki są sztywniejsze i nie marszczą się pod wpływem wody. Nakładanie kolejnych warstw półprzeźroczystym kolorem nazywa się w akwareli laserunkiem.
Warto również poeksperymentować z samą fakturą papieru, od której zależy efekt jaki możemy i jaki chcemy uzyskać.
Fontaine Palazzo Elite Art
Za nim przystąpimy do malowania musimy wybrać motyw. W zimowe wieczory warto poszperać w swoich katalogach na komputerze i poszukać jakiegoś swojego zdjęcia wykonanego np. podczas ostatnich wakacji. Ja odgrzebałem jedno z moich ulubionych zdjęć przedstawiających mój ulubiony moty marynistyczny – widok na jeden z portów w Chorwacji. Dlaczego? Po pierwsze kolorystyka, odbicia w wodzie oraz dużo refleksów świetlnych .
Kiedy mamy już motyw zabieramy się do szkicowania. Jest to bardzo ważny etap naszej pracy. Można wykonać nawet kilka szkiców i wybrać ten, z którego jesteśmy najbardziej zadowoleni.
Za nim namalujemy właściwy obraz można też wykonać tzw. wprawkę, która umożliwi nam zaplanowanie gdzie i jakich kolorów użyjemy, jakie będą mieć nasycenie czy tonację oraz będziemy mogli przetestować efekty jakie możemy uzyskać na danym papierze lub malując dany motyw. Można to porównać do jazdy próbnej samochodem, przed kupieniem tego właściwego.
Wprawkę wykonałem na papierze Palazzo. Czasem wprawka jest dużo ciekawsza niż końcowy efekt. 😊. Wszystko zależy od tego jak bardzo szczegółową akwarelę będziemy chcieli stworzyć. Zachęcam do eksperymentowania. Nie wiem dlaczego, ale zawsze zaczynam od malowania nieba, używam do tego dużo wody i szerokiego pędzla, potem resztę, budynki, molo, statek, a na samym końcu malujemy powierzchnię wody i odbicia w niej.
Do wersji ostatecznej, jeżeli można ją tak nazwać, wykorzystałem papier Fontaine. Niestety jak zacząłem malować niebo zauważyłem pewną skazę na kartce, ciemniejsze plamy na niebie – to miejsca gdzie kartka jest prawdopodobnie cieńsza i silniej chłonie wodę. Trochę to przeszkadza w malowaniu, kartka nie powinna się tak zachowywać. Nie trzeba się tym przejmować, ponieważ po wyschnięciu tego nie widać. Mam nadzieję, że ten defekt dotyczy tylko tej kartki. Staram się malować poszczególne części odpowiednio dobierając kolory i ilość wody, pozostawiając niezamalowane fragmenty, które umożliwiają oddzielenie jednych brył od drugich. Maluję szybko, wykorzystując jeszcze mokre fragmenty do nakładania kolejnych warstw farby, dzięki czemu uzyskuję płynne mieszanie się barw